Basia moja malamutka wychowała się na wsi, nie reagowała na kury, aż do pewnego zwyczajnego dnia, kiedy to sobie udała się na polowanko. Z kotami też wychowana, aż pewnego wieczoru wraz z koleżanką rozciągnęły naszego kotka pewnie w formie zabawy. Nie ufam jej już, mieszka sobie w kojcu