Psy rasowe i kundelki
Sąsiadka ma malamuta. "zjada" wszystko co się porusza w zasięgu jego paszczy - koty rodzime, koty napływowe, psy sąsiadów. Biegają z nim codziennie za rowerem. Rzadko, ale niestety się zdarza, że wydobędzie się na wolność. Obawiam się o kozy, choć są za "prądem. Pewnie by mu ten prąd nie przeszkadzał.

Sama mam 2 psy -sznaucer miniatura 9lat i kundel zdjęty z szosy. Oraz 3 koty mieszkaniowe - kocur i 2 kotki.
Wypowiedzi na temat "po co" i kto to widział tyle zwierzaków w mieszkaniu" prześladują mnie codziennie, ze strony ślubnego nawet.

Dziwię się nieustająco, że ludzie wolą psa niż sukę. To ciągle ten idiotyczny stereotyp, który wyraża się w stos. do ludzi także tym, że łatwiej wychować chłopca niz dziewczynkę - totalna bzdura w obu przypadkach.
Suka jest wierniejsza, bardziej komunikatywna, na ogół bardziej posłuszna i łagodniejsza. Ruję ma 2 razy do roku i jak się nie dba, albo nie wytnie, to tylko wtedy może pójść w długą. Natomiast pies ma ruję permanentnie i w długą może iść w każdej chwili. O wiele bardziej wolę suki niż psy. W dodatku estetyka - suce nic śmiesznego nie sterczy pod brzuchwm jak usiądzie i nie wykonuje dziwnych ruchów na twojej nodze.


  PRZEJDŹ NA FORUM